Drzewa moją w sobie niewysłowioną moc. Jest w nich mnóstwo wewnętrznej magii, która wprawia w osłupienie nawet największych ignorantów. Sadzimy las – rodzinnie – późniejszym pokoleniom. Jestem zachwycona, sadziłam las! Dumna natomiast z rodziny w którą weszłam – oni dbają o lasy od kilkunastu lat i najpewniej zasadzili już kilka milionów drzew ( ja kilkadziesiąt ). Może to infantylne stwierdzenie, ale czułam się tak jakbym robiła coś ważnego, jakbym spłacała dług za to, że mogę pracować w drewnie. Poczułam w sobie coś co mogę porównać do pełnej dojrzałości zawodowej – jestem odpowiedzialna za to co robię.

Sadzicie las – rozumiem Was, ja też sadzę :)
Marta
Więc jesteśmy dwie takie co sadzą :)
Myślałam, że to jakaś przenośnia a Wy faktycznie sadzicie las :P Cudownie :). Pomyśl tylko jaka będziesz dumna widząc jak rośnie. Pozdrawiam, Agata
Aa nie ma ściemy :P Sadziliśmy na poważnie :) Będziemy tam spacerować, bo to raptem parę klocków od domu dziadków :) Ściskam :)
Muszę w naszych okolicach wyszukać taką inicjatywę. Ja to znam, brałam udział dawniej w takich akcjach, ale chcę swoje dzieci namówić do dobrego!
Twoje dziewczyny miałby świetną zabawę! Słyszałam że kiedyś było więcej tego typu inicjatyw społecznych teraz jakaś taka posucha nastała….Szkoły powinny znów zainteresować się tym tematem :)
Brawo za inicjatywę, przydałoby się więcej osób które tak jak Ty są dumne z sadzenia drzew a nie wycinki i niszczenia lasów. Pozdrawiam
Na pewno będę wysyłać swoje dzieciaki do prac społecznych ;) Dzięki za miłe słowo :)