Orzechowe cacuszko.
Coś ze mną ostatnio nie tak… Pominę fakt, że pociągam nosem i wypijam litry soku malinowego, problem w tym, że wszystko wokół mnie się psuje :/ Komputer stacjonarny padł pod wpływem jakiegoś okropnego wirusa ( to podobnie do mnie, ale ja się trzymam ;), aparat wraz z obiektywem strajkuje, telefon też. Co się dzieje?
Na szczęście jesień w tym roku jest przepiękna, wiec te przeciwności nie są nie do przejścia ;) Zobaczcie co mój kochany mąż wyszperał dla mnie na targu u starszego pana handlującymi różnymi drobiazgami i szpargałami. Piękne, orzechowe puzdereczko! Na moje oko z orientalną nutą, ręcznie wykonane – maleńkie cacuszko! Cena – 3 zł….
Trzymajcie się ciepło, mam nadzieję że uchowacie się przed wirusami ;) Pozdrawiam, A.


5 komentarzy
Marta
Kochana zazdroszczę, jest śliczne! Masz rację jak się wali to wszystko, ale takie maleńkie prezenciki rekompensują nam co nie co :)))
Pozdrawiam słonecznie.
Marta
Mona Bril
Przecudna skrzyneczka. Normalnie się zakochałam. :)
Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
Home on the Hill
Rzeczywiście przepiękne, ślicznie się prezentuje, a ta cena wręcz nie do uwierzenia!:)) Dużo zdrówka życzę:)) Buziaki przesyłam.
Agnieszka
wspaniałe, aż dech zapiera
Projekt Cacko
Agnieszko, ona jest niesamowicie drobiazgowo rzeźbiona :)