
Markowanie ubytków.
Remont naszego domu został na okres zimy zawieszony. Nie oznacza to jednak, że całkowicie zapomnieliśmy o uroku prac remontowych, o nie :) Po prostu obszar manewrowy przeniósł swój środek ciężkości i obecnie zmagamy się z domem rodziców. Ostatnio pokazałam Wam odnawianie boazerii, która w obecnej formie jest już z nami od około dwóch miesięcy. Wy również dzieliliście się ze mną swoimi doświadczeniami z odnawianiem tego subtelnego akcentu minionego wieku. Najwięcej problemów przysparzają wszystkim pęknięcia w szczelinach, ale bez obaw – znalazłam ratunek :)
Obecnie przedpokój wygląda następująco. Przemek w ostatnim tygodniu zrobił nowy wieszak na odzież wierzchnią. Przy wejściu do salonu zauważyłam szczeliny o których pisaliście (na wysokości oczu przez co są bardzo widoczne ). Nie powstały one jednak na wskutek pracy drewna, są efektem niechlujności osoby montującej boazerię. Gdy wszystko było w starym wykończeniu szczeliny były niewidoczne.
Znacie Polubisz Remont ? Jeśli chodzi o sprawy remontowo – budowlane szukamy porad w odmętach internetu i od czasu do czasu uda się nam znaleźć coś interesującego. Tam znaleźliśmy informacje, które nakierowały nas na czyste rozwiązanie problemu szczelin. Soudal wprowadził na rynek rodzinę produktów Fixall , która charakteryzuje się dużą przyczepnością i rozciągliwością w trzech płaszczyznach. Nie wiem czy wiecie, ale drewno ma to do siebie że ciągle pracuje – zwiększa i zmniejsza swoją powierzchnię w zależności od pory roku tj wilgotności i temperatury powietrza. To dlatego pojawiają się te nieszczęsne szczeliny w odnowionej boazerii – powłoka lakiernicza nie pracuje wraz z drewnem. Nam z pomocą przyszedł właśnie Fixall. Tak wiem, że główną jego funkcją jest klejenie, ale w miejscu uszczelniacza sprawdzi się również znakomicie :) Do wyprowadzenia ubytków potrzebujecie:
Nam zależało na fixala-u w białym kolorze aby ładnie scalił się z barwą boazerii i wypełnił ubytki. Potrzebujecie również rękawiczek sylikonowych, gumowych lub nitrylowych. Wprowadzacie masę w szczeliny za pomocą pistoletu, następnie ściągacie nadmiar preparatu. Woda z mydłem zapewni Wam „ ślizg „ i równe rozprowadzenie preparatu na całej długości szczeliny. Niektórym z Was takie markowanie ubytków może wydawać się rozwiązaniem krótkotrwałym, ale uwierzcie że tak nie jest. Masa ta nie żółknie ( ja mam białą , ale fanie jest mieć również pod ręką tą bezbarwną ), nie kruszy się i nie wietrzeje, a do tego ma właściwości klejące.
Przemek jest tym rodzajem człowieka, który lubi poszukiwać rozwiązań nieoczywistych. Po prawdzie – to szczęście mieć takiego faceta bo chyba wszystko jest w stanie naprawić. Miał jedynie przykleić listwy przypodłogowe zamontowane parę lat temu przez „fachowców”. „ Fachowcy” montowali je według swojego autorskiego pomysłu – wiercili otwory w ścianach a zamiast wkładać w nie kołki listwy montowali na wkręty do regipsów…. Dlatego właśnie lepiej samemu pochylić się nad swoim domem, zakasać rękawy i samemu coś naprawić :)
Zdrówka życzę :)



Jeden Komentarz
zarządzanie flotą warszawa
Bardzo ciekawe, przyda się