
Begonia patyczak.
Niedziela…. Kurczę. Stałam przed otwartą lodówką zapełnioną po brzegi, za plecami kartony pełniące funkcję mebli kuchennych a w głowie pustka. Laptop zajęty przez Przemka, telefon rozładowany a w głowie pustka. Kurczę, co by tu przygotować do jedzenia? Jak mam się dostać na ulubione blogi kulinarne jak zostałam odcięta od świata? Chyba dopiero dorastam.
Wiem że zaglądacie do mnie głównie po to by popatrzeć na staronowe meble, liznąć odrobinę wiedzy – czasem ktoś z Was pozostawi znak swojej obecności w komentarzu. Takie miałam zamierzenie tworząc bloga – chciałam by był on źródłem wiedzy czy inspiracji. Odkąd mieszkamy u siebie kontakt z ludźmi mam ograniczony – lodówka duża więc zakupy robię raz w tygodniu i wówczas bywam w mieście. Koleżanki dzieciate skupione na macierzyństwie są tak wyprute z sił, że ich myślenie sięga jedynie ku końcowi dnia… A ja mam ochotę poopowiadać Wam co u nas.
W tym tygodniu ma przyjechać sofa :) Nasz salon nabierze odrobinę manier, a materac trafi w intymne i niewidoczne miejsce pod łóżkiem by w końcu nie miał okazji męczyć oczu mych swoją obecnością. Planowaliśmy do jej przyjazdu ogarnąć sufit i ścianę – na ścianie miała pojawić się tapeta a sufit trzeba by w końcu pomalować… co tam – zrobimy to na wiosnę. W salonie pojawiła się za to patykowata ( brzydka w formie ) begonia – prezent od nowej sąsiadki ( wieś zauważyła że ktoś tu w końcu mieszka ;). Begonię czeka ostre cięcie – nowe pędy za radą życzliwych dusz postaram się ukorzenić. Patyczak zniknie.
Poducha i torba są dziełem mojej młodszej, która zajmuje się sitodrukiem, w całości ręcznym :) Polecam sklep Agi – działa pod wdzięczną nazwą Malinowe Cacko, sklep o tu —-> CLIK.
No dobra, będzie dynia z ryżem :)



9 komentarzy
Natalia
Miałam begonie, jednak mój klimat jej nie pasował i musiałam się z nią pożegnać, a była taka piękna.
Catalina
Miło czytać o Waszych perypetiacjh. Pamiętam jak my powoli kompletowaliśmy meble. Te wspomnienia. Calkiem niedawno pokochalam kwiaty, też wiele przybyło w moje skromne progi. Bardzo ładnie zimą kwitnie kalanchoe, plus szybko rośnie i łatwo ją rozmnażać. My też jesteśmy nie na bieżąco, wokół znajomi studenci, imprezowicze i dzieciaci. A my tak pomiędzy.
Projekt Cacko
Jad dobrze przeczytać że nie bywanie w towarzystwie nie jest niczym niezwykłym :) W tym roku mam nadzieję że uda się nam założyć ogródek warzywny – zobaczę czy mam rękę do roślin :) Musiałam sobie wyguglować tą Twoją roślinę – ładna!
Anna
jestem ciekawa nowej sofy :)
http://bino24.pl
Super blog! Każdy artykuł jest świetny. Bardzo lubię tutaj zaglądać. Begonia wygląda ciekawie. Ja niestety nie jestem zwolenniczka roślin w domu ale może kiedyś zdecyduję się na taką roślinę :)
Alamakota
Ja mam rękę do zwierząt,ale do kwiatów wcale. Mam nową metodę na nie, wsadzam wszystkie do wanny, podlewam dwa razy w tygodniu w ten sposób. Na razie trzymają się życia.Oby tak dalej. :D
Bezpiecznechwilowki.pl
Twój blog jest jednym z moich ulubionych. Zawsze znajdę tutaj sporo świetnych inspiracji, które później sama wykorzystuję w swoim mieszkaniu. Begonia wygląda bardzo fajnie :)
gloper
ciekawe wykorzystanie rośliny, moje są tylko w doniczkach ;) ostatnio musiałam je przesadzić więc zamówiłam sobie w sieci różne rzeczy typu duża donica, rękawice gloper, czy jakiś nawóz znanej marki, ale na taki pomysł jak ty nie wpadłam :)
netpozyczka24
Ciekawy blog, podoba mi się Twoja forma literacka, która w sposób dostępny a zarazem ciekawie opowiada o swojej rzeczywistości itp.